Wład III Palownik, zwany Draculą, urodził się zimą 1431
roku; był drugim synem Włada II Diabła. Należał do Zakonu Smoka mającego na
celu obronę chrześcijańskiej Europy przed muzułmanami. W wieku jedenastu lat
stał się tureckim zakładnikiem wraz ze swoim młodszym bratem Radu. Mieli oni
gwarantować posłuszeństwo ich ojca wobec Imperium Osmańskiemu. To
prawdopodobnie w tureckiej niewoli młody Wład nauczył się nabijania na pal,
gdyż była to kara powszechnie stosowana przez Turków. Co ciekawe, nie było to
po prostu przebicie palem. Palowanie stosowane przez Turków oraz Włada polegało
na rozcięciu skazańcowi odbytu i włożeniu mu w niego pala niezaostrzonego,
gładko zakończonego, aby skazaniec cierpiał jak najdłużej.
Wład II oraz jego najstarszy syn Mircza II zostali zdradzeni
i zamordowani przez swoich bojarów w 1447 roku. Po tym wydarzeniu sułtan Murad
II postanowił pozwolić Władowi III objąć tron ojca, jeżeli ten obieca
posłuszeństwo Imperium Osmańskiemu. Młody Dracula przystał na to, jednak był to
dla niego tylko konieczny środek do przejęcia władzy.
Dom narodzin Włada w mieście Sighisora.
W roku 1448 Wład zasiadł na tronie jako hospodar
Wołoszczyzny. Początkowo Dracula utrzymywał pokojowe stosunki z Imperium
Osmańskim i płacił mu haracz za pokój, jednak zmieniło się to, kiedy tylko umocnił
swoją pozycję. Po dwóch latach nieotrzymywania daniny sułtan Mehmed II stracił
cierpliwość i rozkazał stawić się Władowi w Stambule oraz osobiście zapłacić
zaległy haracz i dostarczyć mu 500 wołoskich dzieci.
Turecki poseł przedstawia żądania sułtana Władowi.
Wład udał, że przyjął żądanie sułtana, jednak wiedział, że
zapewne Turcy szykują na niego zasadzkę tak jak wiele lat wcześniej schwytali
jego ojca, a samego młodego Włada wzięli w niewolę. Przeczucie go nie myliło.
Kiedy tylko dotarł do granicy, on, oraz garstka jego straży przybocznej zostali
otoczeni przez oddziały Hazmy Paszy. Jednak za Władem w pewnej odległości
podążała jego armia, która otoczyła tureckie oddziały i wzięła je w niewole.
Turcy zostali odtransportowani do Târgovişte,
stolicy Wołoszczyzny.
Ruiny zamku Włada w Poenari.
Zaraz po tym wydarzeniu Wład przekroczył Dunaj i
błyskawicznie zaczął zdobywać tureckie twierdze. Częstą taktyką stosowaną przez
Draculę było przebieranie siebie i swoich żołnierzy za Turków, wchodzenie w przebraniu
do twierdz i atakowanie ich od wewnątrz. Do zdobycia Nikopolu posłużył się
nawet wcześniej zdobytymi insygniami Hazmy Paszy. W tym samym czasie pisał z
prośbą o pomoc do króla Węgier, Macieja Korwina, z którym był w sojuszu.
Sułtan Mehmed II.
Wiosną 1462 roku wojska tureckie wkroczyły na Wołoszczyznę,
jednak Węgry nie przybyły z pomocą. Władowi udało się pokonać armię wezyra
dzięki pospolitemu ruszeniu, jakie wcześniej zwołał, jednak srogo okupił to
zwycięstwo. Nie mogąc przeciwstawić się głównym siłom sułtana Mehmeda przeszedł
do walki partyzanckiej.
Podpis Włada Palownika.
Dracula był zmuszony niszczyć własny kraj, aby uniemożliwić
osmańskiej armii marsz na przód. Niszczył pola, palił wsie, zatruwał studnie, a
nawet podsyłał wrogowi różne choroby zakaźne. Poza tym stosował różnego rodzaju
zasadzki i pułapki.
Symbole Zakonu Smoka.
Jednak najbardziej brawurowa akcja odbyła się 17 czerwca 1462 roku. Wtedy to Wład po zapadnięciu zmroku na czele swoich ludzi wjechał w tureckich przebraniach do głównego obozu Mehmeda, który liczył prawdopodobnie około 50-80 tysięcy ludzi. Stosując sprawdzoną taktykę ludzie Włada wywołali w obozie chaos. Spalono nawet namiot sułtana, jednak jego samego nie udało się zabić, gdyż zdążył uciec. Turcy stracili kilka tysięcy żołnierzy, konie, wozy, amunicje, proch oraz działa, mocno ucierpiały morale, a sam sułtan został ośmieszony. Wład stracił tylko kilku ludzi, gdyż szybko się wycofał, kiedy żołnierze sułtana bili się między sobą do samego rana.
Szarża na turecki obóz.
To jednak nie zatrzymało tureckiej armii, która pomimo
wszelkich przeciwności posuwała się do stolicy. Kiedy wreszcie dotarli do Târgovişte,
ich oczom ukazał się makabryczny widok. Przed murami miasta stał las
20 000 tureckich jeńców nadzianych na pale, których wcześniej Wład zwoził
do stolicy.
Kronikarz, który towarzyszył
sułtanowi, tak opisał ową sytuację: (…)
porażony zdumieniem, rzekł jeno, iż nie mógł odebrać kraju mężowi, który do
takich rzeczy był zdolny i w tak nadzwyczajny sposób władzy swojej i swoich
poddanych używać potrafił. A jeszcze i to rzekł, że mąż ów, który czynów takich
się dopuszczał, do jeszcze większych zapewne był zdolny. Zaiste inni Turkowie,
widząc taką mnogość ludzi na pal wbitych, wielką poczuli trwogę.Wielki sułtan Mehmed II, zdobywca Konstantynopola, widząc strzaskane morale swojej wykończonej psychicznie i fizycznie armii postanowił wracać do domu.
Ruiny zamku w Târgovişte, w którym rezydował Wład.
Jednak po odwrocie sułtana, Draculi sprzeciwiła się część
wołoskiej szlachty, jako że ten zawsze trzymał bardziej stronę mieszczan i
chłopów niż ich. Pomimo silnej obrony w górach Piatra
Craiului został schwytany i wydany Węgrom w listopadzie 1462. Tam za
sprawą swoich przeciwników trafił do lochu, zaś władcą Wołoszczyzny został jego
sturczony młodszy brat Radu. Po 14 latach w lochu Maciej Korwin uwolnił Włada
przez wstawiennictwo hospodara mołdawskiego Stefana Wielkiego, przyjaciela
Draculi.
Przedstawienie Piatra
Craiului z 1480 roku.
Wtedy na tronie Wołoszczyzny zasiadał Basarab III Stary,
który podobnie jak Radu służył Imperium Osmańskiemu. Wład wspierany przez Węgry
i Mołdawię pokonał Basaraba jesienią 1476 roku. Jednak jego władza nie trwała
długo, gdyż już na początku 1477 roku podróżując wpadł w zasadzkę zastawioną
przez zwolenników Basaraba, podczas której został omyłkowo śmiertelnie raniony
przez jednego ze swoich żołnierzy. Władowi obcięto głowę, po czym przewieziono
ją w słoju miodu do Stambułu, zaś zdekapitowane ciało pochowano w monastyrze we
wsi Snagov.
Wnętrze monastyru Sangov.
Płyta nagrobna Włada widoczna jest w dolnej części zdjęcia po środku.
Dzisiaj Wład III Palownik jest w Rumunii uznawany za bohatera narodowego.
Do postaci Włada Palownika, jak i ciekawostek niezwianych ze Starożytnym Egiptem na pewno jeszcze wrócimy.
Na razie zainteresowanych odsyłam do książki Drakula. Wampir, tyran czy bohater? Ilony Czamańskiej, zaś tym którzy wolą powieści polecam genialną książkę Wład Palownik: Prawdziwa historia Drakuli Christopher’a Humphreys’a, której recenzję pewnie niedługo napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz