Pod koniec XIX wieku świat obiegła informacja o niezwykłym odkryciu w Tebach w Egipcie. Została odnaleziona jaskinia, w której znajdowały się mumie większości wielkich faraonów władających Egiptem w okresie Nowego Państwa oraz ich rodzin. Jednak, aby dobrze zrozumieć to odkrycie, oraz to dlaczego faraonowie nie spoczywali w swych grobowcach, lecz jaskini, musimy przyjrzeć się całej historii od początku.
Dziewiętnastowieczna ilustracja przedstawiająca opróżnianie królewskiej skrytki DB320.
Pierwszy władca Nowego Państwa, faraon Ahmose I, wzniósł w Abydos ostatnią egipską piramidę. Piramida ta była jedynie cenotafem, czyli grobowcem symbolicznym, gdyż sam faraon został pochowany w znacznie mniejszej piramidzie wybudowanej nieopodal. Co skłoniło władcę do takiego posunięcia? Otóż hyksoska okupacja Egiptu, której Ahmose położył kres pokazała, iż wielkie grobowce nie chronią dobrze szczątków zmarłych. Hyksosi obrabowali, a nawet rozebrali wiele z grobowców okresu Starego i Średniego Państwa.
Widok na ruiny piramidy Ahmose I.
Następcy Ahmose posunęli się jeszcze dalej, całkowicie rezygnując z budowy monumentalnych grobowców na rzecz ukrytych grobów wykutych w skalistych zboczach trudno dostępnych dolin. W taki właśnie sposób narodziła się słynna Dolina Królów, miejsce ostatniego spoczynku władców złotej ery Starożytnego Egiptu.
Grobowiec Totmesa I (KV38), jeden z pierwszych w Dolinie królów*
Po przeszło 460 latach dobrobytu, wraz ze śmiercią faraona Ramzesa XI w 1069r. p.n.e., kończy się okres Nowego Państwa, czyli lata największej świetności Starożytnego Egiptu. Jeszcze za życia Ramzesa XI faktyczną władzę w podzielonym kraju sprawowali wezyr Smendes I w Memfis oraz arcykapłan Amona, libijskiego pochodzenia, Herhor** w Tebach.
Po lewej: Ramzes XI
Po prawej: Herhor
Po prawej: Herhor
Wraz z przejęciem tytulatury królewskiej przez Herhora w Egipcie nastąpiły burzliwe czasy, o których dzisiaj nie wiadomo zbyt wiele. Na pewno to za jego sprawą zaczęto rabować grobowce faraonów, ich rodzin oraz dostojników w Tebach Zachodnich. Podczas takich rabunków nie tylko ogołacano grobowce z własności zmarłych, lecz również niszczono mumie, co było jednym z największych świętokradztw i występków przeciw bogom oraz ludziom w Kemet. Tym bardziej, że od spokoju wielkich władców zależał również byt i równowaga Egiptu.
Obecny widok na Teby Zachodnie.
Po śmierci Herhora proceder rabunków grobów w zrujnowanym państwie trwał nadal i pomimo usilnych starań kapłanów nie można było temu zaradzić, gdyż często niektórzy z nich, a także budowniczowie grobów i żołnierze strzegący nekropolii, byli zamieszani w te przestępstwa. Jeden z następców Herhora, arcykapłan Pinedżem I, który w przeciwieństwie do poprzedników nie ogłosił się faraonem, zebrał grupę oddanych sprawie kapłanów i wspólnie z nimi postanowił uratować doczesne szczątki władców oraz ich rodzin.
Po lewej: Pinedżem I
Po prawej: Trumna Pineżema II
Plan Pinedżema I był bardzo złożony i wymagał czasu do tego stopnia, że kontynuowało go jeszcze dwóch władców: Semendes II oraz Pinedżem II. Najpierw należało odszukać grobowce, zarówno te obrabowane, jak i nienaruszone (chociaż takowych została na ów czas już garstka). Później przenoszono znalezione mumie i niektóre przedmioty do grobowca faraona Setiego I, gdzie naprawiano połamane przez rabusiów mumie, owijano je w nowe tkaniny, wkładano między nie amulety, oraz skrapiano perfumami lub kładziono na nich kwiaty. Później na bandażach zapisywano imię zmarłego, żeby nie pomylić zwłok, chociaż zdarzało się, że wkładano je do cudzej trumny, jeżeli pierwotna trumna została zniszczona przez rabusiów.
Grobowiec Steiego I (KV17).
Grobowiec Amenhotepa II (KV35).
Na początku lat 70tych XIX wieku arabski pasterz Ahmed Abd el-Rasul odkrył skalną skrytkę Pinedżema II szukając swojej kozy. O odkryciu poinformował tylko swego syna i braci, po czym wspólnie postanowili, iż nie zgłoszą odkrycia odpowiednim władzom, lecz będą sprzedawać zabytki i złoto na czarnym rynku, pomimo iż zadawali sobie sprawę z wagi tego odkrycia. Proceder i „eksploracja" grobowca przez rodzinę Rasulów trwała przez prawie 10 lat! Kiedy jednak na rynku zaczęło pojawiać się coraz więcej bezcennych przedmiotów, głównie papirusów, zostało to dostrzeżone przez ówczesnych egiptologów: Augusta Mariette oraz Gastona Maspero, którzy stwierdzili, że przedmioty muszą pochodzić z jednego, nieodnalezionego do tej pory grobu, przez co postanowili dojść do źródła artefaktów przez handlarzy.
Po lewej: Pomnik Auguste Mariette w Boulogne-sur-Mer we Francji.
Po prawej: Sir Gaston Camille Charles Maspero
Po prawej: Sir Gaston Camille Charles Maspero
Jednak Mariette zmarł nie doprowadzając śledztwa do końca. W tym czasie uboga rodzina Rasul zdążyła wybudować sobie nowy okazały dom za pieniądze z zabytków. Wtedy do Maspero przyłączył się Charles E. Wilbour, któremu pewien handlarz zaproponował sprzedaż papirusów oraz pasów mumiowych Pinedżema I. Dzięki owemu handlarzowi Wilbour szybko dotarł do braci Rasul, którzy zostali schwytani i uwięzieni. Jednak pomimo dwóch miesięcy w więzieniu, gdzie byli bici, torturowani oraz poniżani, nie przyznali się do niczego, przez co z braku dowodów ich wypuszczono.
Charles Wilbour w centrum, z białą brodą. Gaston Maspero po prawej stronie, siedzący.
Po powrocie do domu między braćmi doszło do kłótni, gdyż jeden z nich zażądał większej części udziału w zyskach, jako odszkodowanie za to, co go spotkało w więzieniu. Spór był tak głośny, że słyszeli go wszyscy sąsiedzi w około nowego domu rodziny Rasulów. Dodatkowo jeden z braci, Mohammed, nie mogąc się dogadać z resztą, sam zgłosił się do gubernatora. Teraz Wilbour i Maspero mieli wystarczający dowód przeciw braciom-rabusiom.
W kwietniu 1881 roku Rasulowie zostali uwięzieni, zaś badacze Emile Brugsch i Gaston Maspero wkroczyli do królewskiej skrytki, której nadano numer DB-320. Akcja opróżniania grobowca z mumii oraz artefaktów była tak szybka, ze względu na obawę przed kolejnymi rabusiami, że trwała tylko dwa dni, podczas których nie sporządzono żadnej dokumentacji. Wszystkie znaleziska i ciała przewieziono do Kairu, gdzie poddano je badaniom i sporządzono dokumentację. Sam Mohammed el-Rasul został uniewinniony za przyznanie się do winy, wydanie braci oraz wskazanie grobowca.
U góry: Ahmed Abd el-Rasul przy wejściu do skrytki DB320, 1902 rok.
U dołu: Rodzina Rasulów.
Sam Emile Brugsch tak opisał wejście do grobowca: Moja własna twarz odbiła się w pozłacanych, wypolerowanych powierzchniach trumien, tak iż zdawało mi się, że spoglądam w oblicza przodków. Pozłacany, miły wizerunek królowej Neferetari zdawał się do mnie uśmiechać jak do dobrego przyjaciela. Szybko ogarnąłem skrytkę wzrokiem i z bólem wybiegłem na powietrze, żeby nie zemdleć i by nauka nie straciła tego wspaniałego, nadal nieznanego, znaleziska. W innym miejscu badacz pisze: Nie byłem pewny, czy to jawa, czy sen. Spojrzawszy na jedną z trumien odczytałem imię Setiego I, ojca Ramzesa II. Im dalej posuwałem się w głąb, tym większe skarby spotykałem. Tu Amenhotep I, tam znowu Ahmes I, trzech faraonów imieniem Tutmozis, królowa Ahmes-Nefertari - razem trzydzieści siedem trumien z dobrze zachowanymi mumiami królów, królowych, książąt i księżniczek. Niektóre z nich były jeszcze zamknięte, inne stały otwarte, okradzione ze wszystkiego. Między trumnami leżało w wielkim nieporządku wiele przedmiotów ofiarowanych faraonom w pośmiertną podróż. (...) Silne wrażenie robi zmarły w dziewięćdziesiątym roku życia Ramzes II. W czaszce faraona Sekenere zionęła ogromna dziura od śmiertelnego ciosu zadanego mu podczas najazdu Azjatów. W mumiach uwidaczniało się także bliskie pokrewieństwo, tak na przykład po kształcie twarzy można było rozpoznać, iż Ramzes II był synem Setiego I.
Po lewej: Émile Brugsch
Na środku: Maspero w towarzystwie Arabskich robotników przy wejściu do skrytki DB320.
Po prawej: Victor Clement Georges Philippe Loret
Natomiast Gaston Maspero tak pisał o tym wydarzeniu: I oto Arabowie odkryli całą jaskinię pełną faraonów. I to jakich! Tutmozisa III i Setiego I, Ahmesa i Ramzesa II. Znalazłszy się nagle pośród nich, Emil Brugsch myślał, że padł ofiarą halucynacji i wybiegł. Ja sam wciąż zastanawiałem się, czy nie jestem jakąś zabawką snu, nawet kiedy dotykałem tego, co kiedyś było ciałami faraonów, których nigdy nie spodziewaliśmy się poznać inaczej, niż tylko z imienia.
Kiedy mumie faraonów były transportowane Nilem z Teb do muzeum w Kairze, mieszkańcy Egiptu wychodzili na brzeg rzeki, aby oddać cześć zmarłym przed tysiącami lat władcom. Wedle swych obyczajów miejscowi chłopi oddawali strzały z broni palnej w powietrze, zaś kobiety podnosiły przeraźliwy lament posypując głowy pyłem. Brugsch odnotował, iż był owym widokiem wstrząśnięty. Jednak z przybyciem do Kairu skończyły się honory i oddawanie czci. Oficer celny zażądał od badaczy opłaty za wwiezienie zwłok do miasta, a nie mając pojęcia, jak je sklasyfikować zapisał je w rejestrze jako "suszone ryby".
Przedmioty, trumny i mumie ze skrytki DB320 po przewiezieniu do Kairu.
Grobowiec Amenhotepa II ze skrytką został odkryty kilkanaście lat później, 9 marca 1898 roku przez Victora Loreta. Wszystkie mumie postanowiono zostawić w grobowcu. Jednak okazało się to błędem, gdyż w 1901 roku rabusie wycięli żelazne kraty, ukradli mumię Amenhotepa II i poważnie uszkodzili ją w poszukiwaniu złota. Śledztwo wykazało, że całą akcją rabunkową dowodził Mohammed el-Rasul, ten sam, którego kilkanaście lat wcześniej uniewinniono. Amenhotep II wraz ze swoimi „współlokatorami" opuścił swój grobowiec na stałe dopiero w 1931 roku, udając się do Muzeum Narodowego w Kairze.
Mumia faraona Amenhotepa II w swoim pierwotnym miejscu spoczynku, oświetlona światłem elektrycznym, 1926 rok, zdjęcie koloryzowane.
Dzisiaj wszystkie mumie faraonów oraz ich rodzin odnalezione w owych skrytkach spoczywają w muzeum w Kairze. W 2011 roku, podczas zamieszek zbiory muzeum ucierpiały. Skradziono 75 przedmiotów (głównie ze skarbu Tutenchamona) i zniszczono kilka mumii. W tym samym czasie muzeum w Memfis okradziono doszczętnie. Pracownicy muzeum w Kairze wraz z Egipską Służbą Starożytności sami musieli chwycić za broń i odpierać ataki rabusiów. Najgorsze jest to, że część z rabusiów stanowili ochroniarze wynajęci do ochrony muzeum. Dopiero po tym rząd egipski wysłał wojsko do obrony obiektu.
Obecnie królewskie mumie nadal spoczywają w Muzeum Kairskim, jednak zostaną one prawdopodobnie przeniesione do GEM (Great Egyptian Museum), które aktualnie budowane jest u stóp piramid w Gizie.
Zdjęcia z zamieszek w 2011 roku.
U góry: Dr. Zahi Hawass (w czarnym garniturze), ówczesny szef Egipskiej Służby Starożytności w towarzystwie wojska;
Żołnierz pilnujący skarbów faraona Tutenchamona.Na zdjęciu widać rozbite gabloty z których skradziono zabytki.
U dołu: Muzeum Egipskie w Kairze na tle płonącego budynku partii;
Pojazdy wojska strzegące muzeum w Kairze.
U góry: Dr. Zahi Hawass (w czarnym garniturze), ówczesny szef Egipskiej Służby Starożytności w towarzystwie wojska;
Żołnierz pilnujący skarbów faraona Tutenchamona.Na zdjęciu widać rozbite gabloty z których skradziono zabytki.
U dołu: Muzeum Egipskie w Kairze na tle płonącego budynku partii;
Pojazdy wojska strzegące muzeum w Kairze.
Na koniec, jako ciekawostkę można przytoczyć iż mumia faraona Amenhotepa I (zdj. powyżej) do dnia dzisiejszego nie została rozwinięta z płócien w które owinęli kapłani w starożytności. Nawet kwiaty na niej spoczywające mają około 3500 lat. Jakiś czas temu badacze odnaleźli w nich nawet pszczołę, która zapewne z zwabiona ich zapachem wleciała do trumny nim kapłani zamknęli wieko, i została w niej wraz z faraonem aż do naszych czasów.
* - zainteresowanych Doliną Królów, jak i innymi grobowcami odsyłam do strony narmer.pl. Wkrótce opublikuję również na swoim blogu więcej artykułów o grobowcach.
** - to ten sam Herhor co w powieści Faraon B. Prusa.
** - to ten sam Herhor co w powieści Faraon B. Prusa.
*** - Plany (i niektóre zdjęcia) pochodzą ze strony narmer.pl